Autostopem przez świat – forma podróżowania i przygoda w jednym
Dla wielu jest całkiem jasne, że bez samochodu ani rusz. Na świecie jest jednak całe mnóstwo alternatywnych form podróżowania, w których nie musisz bezpośrednio siedzieć za kółkiem pojazdu, ani nie musisz czekać, aż po raz kolejny się spóźni twój ulubiony pociąg czy autobus. Są na świecie osoby, które nie boją się stawić niesamowitej przygodzie i decydują się na dojazd na miejsce za sprawą…autostopu.
Samo zjawisko autostopowania jest już znane od zamierzchłych czasów. W Polsce ten sposób transportu zalegalizowano dopiero w 1957 r., wyposażając jednocześnie uczestnika specjalną książeczką autostopowicza oraz kuponami zawartymi w środku. Do dziś jednak nie każdy uznaje to za właściwy pomysł na przemieszczanie się, szczególnie jeśli chodzi o względy bezpieczeństwa. Jednakże dostrzega się większą tendencję, które wskazywałyby, że tego rodzaju forma staje się coraz bardziej akceptowalna. Inicjatywy, eventy, a nawet nowo powstałe usługi, otwierają przed podróżnikami oczy, zachęcając do śmielszego korzystania z podwózki – nawet poza granice kraju.
Wyścigi autostopem
Zaczynając w zasadzie od tej najmniej spodziewanej kwestii, ale zarazem prostej z formy, to zjawisko autostopowania zaczęło przybierać na znaczeniu między innymi za sprawą organizowania tzw. autostop race, czyli wyścigów z jednego miejsca na drugie, do którego trzeba przez całą trasę przemieścić się właśnie przejazdem u kogoś w aucie, na gapę itd. Inicjatywa ta w Polsce była pielęgnowana, chociażby przez Addicted2fun czy inne firmy, organizacje, które planują tego typu imprezy.
Sam pomysł wydaje się z góry dosyć niebezpieczny, ale dbając o wszelkie szczegóły i kontrolę samego wyścigu, wzięcie udziału, jak i sam event jest po prostu doskonałym wydarzeniem pełnym emocji. Uczestnicy biorą udział w parach, z przypisanym numerem, przygotowani w odpowiedni prowiant oraz oczywiście akcesoria i plecaki, za pomocą których będą wiedzieć, gdzie się znajdują, a więc mapy, kompasy itd.
To na co najwięcej osób, by zwróciło uwagę to na fakt, że trzeba podczas podróży powierzyć cały swój los w rękach obcych ludzi. I to nie tylko na jeden przejazd, bo wytyczona trasa zazwyczaj jest bardzo długa (np. z Poznania do Amsterdamu), więc trzeba się liczyć z wielokrotnym wyłapywaniem samochodów. Ponadto jest to przejazd pełen emocji i adrenaliny. No poznani ludzie z początku pewnie budzą niepewność i strach, ale w ten sposób wychodzi naprzeciw swoim lękom. Często okazuje się, że poznaje się niesamowitych ludzi i to nie tylko w czasie podróży, ale także na samej mecie. Biwak i kemping na końcu to szansa na podzielenie się wrażeniami z innymi uczestnikami imprezy oraz poddanie się wspólnej zabawie. Czy w takim wydaniu jest co mówić, o bardzo nierozważnym podróżowaniu? Nie sądzę.
Uber, czyli jak upowszechnić podróżowanie autostopem na szeroką skalę
Coraz to nowocześniejsza technologia dała szansę stworzyć usługi, które świetnie łączą udaną komunikację z szybkim transportem. Aktualnie już od dobrych kilku lat, osoby mające sposobności, aby wrócić swoim własnym samochodem, mogą za pomocą aplikacji Uber wezwać podwózkę, która podrzuci użytkownika na wybrane przez niego miejsce. Za pomocą ukazania mapy i lokalizacji pojazdu, który ma po nas przybyć oraz natychmiastowej wpłaty na konto, można spontanicznie i w mgnieniu oka załatwić sobie powrót do domu, choćby będąc na upojnej imprezie, po której orientacja w terenie i zmysł wzroku już są na skraju wyczerpania.
Spytasz się, a czemu nie taksówki? Do czasu taka opcja była jedyną, która była pod ręką w mieście, nie licząc komunikacji miejskiej. Pojawienie się na rynku transportowym takiego gracza jak Uber, spowodowało, że i inne firmy prywatne, także taksówkarskie dołożyły starań, aby unowocześnić formę usługi i bardziej ją dopasować do nowych standardów. Dogodna forma płatności, krótki okres czekania, specjalne pakiety dotyczące przejazdów oraz wiele innych udogodnień, dało wyraźnie znak, że poruszanie się za pomocą własnego samochodu już nie jest takie oczywiste.